Stacja V
Nie chcę !
Nie o to prosiłem
Inaczej to wszystko być miało
Czemu się nawet zgodziłem
Tak szybko to się stało
A teraz idziemy razem
I dojdę z Nim aż do końca
Nie wiedząc kto komu pomaga
Kto winny jest kto obrońca
Nie oddam !
On jest niewinien !
I wyrwą mi go z ramion siłą
Zostanie na dłoni drzazga
I serce co żywiej zabiło