Fałszywy prorok
Mówią że jesteś tutaj
I że tam
A może w niebie
Każą nam Ciebie szukać
A głoszą zwyczajnie siebie
Szukają mocy i cudów
I że sam
I że uzdrowisz
Każą wciąż głośniej śpiewać
Na stadiony i hale przychodzić
Jeden krzyczy ,a drugi upadł
Jakiś trans
Ktoś się wydziera
Wielu proroków coś głosi
Złoty pył i atmosfera
A Ty cicho czekasz w ukryciu
Żywy tak
W postaci chleba
Ale kto przyjdzie Ci się pokłonić
Jak kolana zgiąć tutaj trzeba
Przed Tobą na twarz nisko upaść
Oddać hołd
Stanąć w marności
Przyjść i zapomnieć o sobie
I zatonąć w Twojej miłości