I przychodzimy

I przychodzimy 
Poplątani 
Ciężarem  grzechu 
Przygniatani 
Świat cały podbić pragnęliśmy 
Nie ustrzegliśmy  własnych myśli 

I przychodzimy 
Zrozpaczeni 
Z nadzieją , że Ty nas 
Przemienisz 
I wlejesz łaskę zrozumienia 
W trud, który nigdy się nie zmienia 

I przychodzimy 
Mali, słabi
Prosząc byś raczył nas 
Wybawić  
My co śniliśmy o potędze 
Niesiemy tylko własne nędze 

I przychodzimy 
Poranieni 
Synowie mroku , pełni cieni 
Spragnieni światła Twego Słowa 
Chętni by zacząć znów od nowa

Previous
Previous

Jestem tylko ja i Ty

Next
Next

Wszyscy jesteśmy Eskimosami