Nauka

Mówią ,że to nauka 
Że chemia czy inna fizyka 
A potem jedna teoria 
Drzwi kilku poprzednich zamyka 
I widzą jakby na nowo 
Stare , odwieczne sprawy 
I potrząsają głową 
Jaki ten wszechświat ciekawy 
Tyle w nim do odkrycia 
A znają tylko skrawek 
Szukają przejawów życia 
Pośród galaktyk i planet 
I wciąż czym dalej sięgają 
Nic się na prawdę nie zmienia 
Tak bardzo się wysilają 
Mają tak wzniosłe pragnienia 
A potem chmura przyfrunie 
Co miała być taka mała 
Zaleje wszystko i runie 
Jakby się z nieba urwała 
A potem ktoś wyzdrowieje 
Kto dostał wyrok i trumnę 
Ptaki powrócą do domu
Formując piękna kolumnę 
Przeleci nowa kometa 
Z ciemności wyskoczy zorza 
A nie poznana istota 
Trzy płetwy wystawi z morza 
I znowu będzie nauka 
Mogła na nowo  odkrywać 
Coś co już było i będzie 
I zacznie znowu nazywać 
Wszystko co dawno już żyje 
Nie ludzką ręką stworzone 
A za czym Stwórca się kryje 
Miłość i byt -  niezgłębione

Previous
Previous

Tylko miłość

Next
Next

Sługa nieużyteczny