Tak uniżony
Tak uniżony
W hostii zamknięty
Ograniczony
Święty, święty, święty
Żebrak miłości
Pokornie czeka
Człowieka
Jakże wzgardzony
I pominięty
Tak zapomniany
Święty, święty, święty
Czeka król świata
Ukryty w chlebie
Na ciebie
Nie miota gromów
Ani burz wielkich
Czeka cierpliwie
Święty, święty, święty
Kiedy się serce
Nieczułych ludzi
Obudzi