W mojej pustelni mieszkają anioły

W mojej pustelni mieszkają anioły
Cicho szeleszczą swoimi skrzydłami 
Czasem usiądą ze mną do stołu 
Nocą czuwają nad snami 

Nie muszę wcale nic im tłumaczyć 
Od razu widzą że coś się dzieje 
Biegną odganiać chmury rozpaczy 
Oknem wpuszczają nadzieję

Nie mówią dużo , wciąż się uśmiechają 
Plotą wianuszki z dobra i z miłości 
Potem do nieba je wysyłają 
Związane wstążką radości 

Previous
Previous

Aniele Boży…

Next
Next

Męczennik