Moje serce

Podszedłeś 
Wyjąłeś moje serce 
Pół żywe 
Otrzepałeś z kurzu 
Wyciągnąłeś ze środka 
Jakieś kamienie 
Stare sznurki 
I puste słowa 
Włożyłeś je drżące 
Na miejsce 
Takie słabe 
I takie Twoje 
A potem przytuliłeś
Mnie mocno
Wtedy ożyło  

Previous
Previous

Tyle minut zmarnowanych

Next
Next

Tyle razy mnie ratowałeś