Ogrójec

Zostawiłem cię w Ogrójcu
I poszedłem 
Byłem przecież zajęty 
Nie spostrzegłem 
Kiedy mnie zbawiłeś
Na krzyżu rozpięty 
Mijał mnie jakiś pochód 
Prowadzili winnego
Coś krzyczeli 
Zbytnio się nie przyglądałem
By przypadkiem 
Nic nie chcieli
Tyle spraw na mojej głowie 
Ważnych myśli 
Dzieł rozpoczętych 
Nie mam czasu 
Zajmować się tobą 
Odepchniętym

Previous
Previous

Nosiłem swój grzech

Next
Next

Wszedłem do siebie