Wrogowie

Obudziłem się rano
Patrzę nie śpią wrogowie 
Jeden sercem się zajął 
Drugi siedzi w mej głowie
Przekonują , że szkoda 
Że świat głupi , nie warto
Przekonują , że z Tobą 
Już przegraną gram kartą 

Przegoniłem ich zaraz 
Znakiem Krzyża  Świętego 
Wielkich mocnych zgrywają 
Ale boją się Jego
Oni ciągle próbują
Nie ustają w swych gierkach 
I trucizny sprzedają 
W kolorowych papierkach 

Pokazali mi ciemność
Zobaczyłem jutrzenkę
Pokazali cierpienie 
Zobaczyłem Twą mękę 
Pokazali nienawiść 
Gniew, obłudę i złości 
A ja wszędzie widziałem 
Wszechmoc Twojej Miłości 

Previous
Previous

Akwizytor

Next
Next

Wizyta