Cud

Nie proszę Cię o cud 
Nadzwyczajnością błyszczący 
Nie proszę bym miał i mógł 
Nie chcę być wszechwiedzący 
Proszę o wiarę kiedy cudów brak 
Kiedy zwyczajność 
Kulawa się dzieje
Proszę bym w Tobie 
Nieustannie trwał 
Kiedy codzienność 
Przegania nadzieję
Proszę o wiarę 
Kiedy wciąż jest tak
I nie ma szansy 
Że będzie inaczej 
Bo najpiękniejszy 
I jedyny cud 
Dopiero wtedy 
Prawdziwie zobaczę 
Kiedy po trudzie 
Monotonnych dni
Bez błysku szczęścia 
I wciąż bez poprawy 
Dochowam wiary 
Że Tyś jest mój Bóg 
Król mój , Zbawiciel  
I Stwórca łaskawy  
Gdy będę wierzyć 
Pomimo i wbrew 
Kiedy ukończę 
Bieg swój rozpoczęty 
Wtedy się spełni 
O co proszę Cię 
I cud to będzie 
Z nieba rodem wzięty 

 

Previous
Previous

Modlitwa

Next
Next

Droga do Emaus