I tak płynę
I tak płynę
Po rzece życia
Nieuchronnie
W stronę wieczności
Czasem lekko wiatr mnie popycha
A za chwilę wirów trudności
Czasem ciepło jest
Słońce świeci
Kiedy indziej leje i burza
W zastawione nie raz wpadam sieci
Prąd mnie niesie i w rzece zanurza
Nie zatrzymam go
Musimy płynąć
Wielu innych ze mną jest w rzece
Jednych trzeba z daleka ominąć
Innych łapię w przelocie za ręce
Wszyscy płyną
W tę samą stronę
Lecz nie wszyscy
Dotrą do celu
Chociaż śluzy są wciąż otworzone
Na mieliźnie utyka wielu
Inni wpłyną w ślepą zatokę
Albo wbiją się w gęste szuwary
Mylą rzekę z martwym potokiem
I by płynąć brakuje im wiary
I wciąż patrzę
Żeby nie zbłądzić
Żeby celu drogi nie stracić
Za pomyłki na licznych zakrętach
Przyjdzie kiedyś drogo zapłacić