Nie pozwól

Nie pozwól żebym uwierzył 
Że to ja , i że dla mnie 
I przeze mnie 
Nie pozwól abym życie przeżył 
Swoją chwałę budując nadaremnie 
Nie pozwól czuć się wybranym 
Większym , lepszym 
I namaszczonym 
Nie pozwól zamiast 
Dzieckiem ukochanym 
Być kimś ważnym 
Do tajemnic dopuszczonym 
Nie pozwól bym głosił siebie 
Ubierając mą pychę 
W Twoje słowa 
Nie pozwól przesłonić Ciebie 
I za moje portrety Cię schować 
Nie pozwól pchać się do przodu 
Rozpychając się wkoło łokciami 
Nie pozwól zgorszyć bliźniego 
Mojej duszy zbłąkanej grzechami 

Previous
Previous

Do ateisty

Next
Next

Oszukuję Cię