Życie
Obudziłem się niewierzący
I szukałem Ciebie na nowo
Kiedy spałem
Nieprzyjaciel
Przykrył mnie kocem zwątpienia
Ukaż swe światło w ciemności
Daj łaskę
Uwierzenia
Żebym więcej nie wątpił
Nie odrzucał miłości
Obudziłem się pytający
I sprawdzałem
Czy Jesteś obok
Z moich ust
Przysłoniętych
Wyrwał się okrzyk rozpaczy
I wtedy zrozumiałem
Łapiąc gwałtownie powietrze
Jesteś przy mnie i we mnie
Choć Cię nie mogę zobaczyć
Jesteś w każdym oddechu
Na nowo dajesz mi życie
Żyje w Tobie, istnieję
Ty mnie zbudziłeś
O świcie
I w każdej życia minucie
Ty stwarzasz mnie na nowo
Bo rzekłeś w Ojcowskim
Zachwycie
Twoje Słowo